Odwiedziny w Kompleksie Świętokrzyska Polana

Zapewne niejednokrotnie słyszeliście hasło " PODRÓŻE KSZTAŁCĄ". Trudno byłoby się z tym nie zgodzić. Poznajemy nie tylko nowe miejsca, produkty ale i ludzi. Podróżując wypoczywamy i choć na moment możemy zapomnieć o codzienności. Wspomnienia będą towarzyszyć nam przez resztę życia, które nabierze barw. 

Wakacje to idealny moment na zaplanowanie urlopu i rodzinnych wycieczek. Nie musimy wyjeżdżać w egzotyczne miejsca aby dobrze się bawić. Warto poznać świat wokół siebie. Zapewne najbliższe okolice mają wiele do zaoferowania. Możemy poszukać miejsca gdzie cofniemy się w czasie lub takich, które zachwycają nowoczesnością. W naszym kraju powstaje coraz to więcej zakątków sprzyjających rodzinnym wypadom. Dziś właśnie opowiem o Kompleksie Świętokrzyska Polana. Miejsce to w tym roku obchodziło swoje 2 urodziny. Świerzaczek wśród kompleksów, którego sercem jest Ośrodek Rehabilitacyjno-Wypoczynkowy Polanika. 

W Chrustach nieopodal Kielc, w środku lasu odkryliśmy miejsce sprzyjające rodzinnemu wypoczynkowi. Zapakowaliśmy niezbędne rzeczy i wyruszyliśmy w 3 godzinną drogę. Niestety na miejscu przywitała nas okropna burza, jednak nie była w stanie zepsuć naszych dobrych humorów. Pierwszym i najważniejszym dla nas punktem zwiedzania była OCEANIKA. Moje dzieci uwielbiają ryby. Marzeniem córki jest domowa hodowla błazenków, niestety koszt utrzymania słonowodnego zbiornika jest spory. Oliwka była przeszczęśliwa móc zobaczyć na własne oczy rybkę z ulubionej bajki. 
Po Oceanice oprowadza przewodnik, który z pasją opowiada o poszczególnych akwariach. Pan w ciekawy sposób przedstawiał nam ryby i chętnie odpowiadał na każde, zadane pytanie.
Grupy składają się z 20 osób i spędzają w Oceanice około 45 minut. My spędziliśmy tam nieco dłużej. Po wyjściu przewodnika zostaliśmy aby jeszcze raz poprzyglądać się poszczególnym gatunkom. Mogliśmy także nakarmić rybki zakupionym pokarmem. 
Największe wrażenie wywarł zbiornik z zatopioną łódką, w którym mogliśmy zobaczyć płaszczkę oraz żarłacze. Przy tym biocie każdy przystawał na dłużej. Mogliśmy podziwiać pływające ryby z 3 stron.

OCEANIKA to podwodny świat gdzie czekało na nas ponad 290 000 litrów wody, ponad 500 gatunków podwodnych zwierząt oraz rośliny, a wszystko to zamknięte w 13 biotach:

* BIOTOP PALUDARIUM CHIŃSKIE
* BIOTOP DORZECZA AMAZONKI 
* BIOTOP JEZIORA MALAWI
* BIOTOP OBRZEŻY WIELKIEJ RAFY KORALOWEJ
* BIOTOP SZELFU KONTYNENTALNEGO 
* BIOTOP RZEKI POLSKIEJ
* BIOTOP RAFY KORALOWEJ
* BIOTOP BAGNA AMERYKI POŁUDNIOWEJ
* BIOTOP LAS MANGROWY
* BIOTOP BAGNA AFRYKAŃSKIEGO
* BIOTOP RIO ORINOKO
* BIOTOP RZEKA MONSUNOWA (AZJA)
* BIOTOP STARORZECZE AMAZOŃSKIE

Olbrzymie akwaria i dotąd nieznane nam gatunki ryb oraz rośli, to nie jedyna atrakcja Oceaniki, bowiem w cenie biletu wraz z przewodnikiem odwiedziliśmy wystawę "POTWORY Z GŁĘBI".
Każdy z zaciekawieniem słuchał przewodnika. Niektóre okazy przerażały, inne zachwycały.

Tuż przy wyjściu czekały na dzieci kule wodne, łódki oraz euro bungee.  Zabawy i śmiechu było co niemiara. Dla smyków lubiących automaty też coś się znalazło.

 

Po zwiedzaniu Oceaniki i szaleństwie w pierwszej części Krainy Zabaw postanowiliśmy spróbować przysmaków, oferowanych w jednym z punktów gastronomicznych na terenie kompleksu. Bistro CoNieco przywitało nas pięknymi zapachami. Pomimo, że menu nie jest bogate zjedliśmy bardzo smaczny obiad. Sami nakładamy sobie porcje, a później talerz ląduje na wadze, gdzie 100g kosztuje 4 zł.
Obsługa bardzo miła, a lokal czysty i co najważniejsze posiada krzesełka do karmienia dla małych dzieci. Możemy rozsiąść się także na zewnątrz gdzie czekają na nas stoły z ławkami.

Dzieci jedząc zaciskały kciuki aby pogoda się poprawiła. Gdy wyjrzało słoneczko, udaliśmy się do ŚWIĘTOKRZYSKO PARK MINIATUR. Zapewne słyszeliście o takich atrakcjach, gdzie w skali 1:20 możemy obejrzeć najwspanialsze obiekty architektury. W tym kompleksie nie mamy jednak do czynienia z budowlami ze świata, czy z całej Polski, a jedynie z regionu świętokrzyskiego.
Na wejściu czekała na nas bardzo miła Pani, która wręczyła nam odtwarzacze z słuchawkami.
Po przekroczeniu bramy mogliśmy wybrać zarówno język jak i formę audio przewodnika. Jak widzicie kompleks pomyślał także o turystach zagranicznych, indywidualnych, dzieciach oraz grupach. Zaskoczeni?? Ja również byłam. Nie spodziewałam się zwiedzania parku z audio przewodnikiem. Połączenie historii i elektroniki było strzałem w 10. Dzieci z chęcią podchodziły do każdego obiektu i wysłuchiwały informacji do samego końca. Taka lekcja historii w nowoczesnym wydaniu okazała się ciekawym punktem naszej wycieczki. I jak się później okazało ( w drodze powrotnej) rozmawialiśmy o poszczególnych budowlach. 
Na terenie parku zwiedziliśmy 20 makiet, które rozmieszczone były na 3 ścieżkach tematycznych: zamki i obiekty obronne, zabytki sakralne oraz zabytki techniczne. Obejrzycie i poznacie ciekawostki np. o zamku w Chęcinach, pałacu w Kurozwękach, klasztorze Cystersów w Wąchocku oraz zakładu hutniczego w Maleńcu. 

Oceanika oraz Park Miniatur to nie jedyne atrakcje, które czekają na nas w tym niesamowitym miejscu. Dla dzieci to istny raj na ziemi. Tuż przed bramą Parku Miniatur znajdziemy olbrzymie i kolorowe dmuchańce, karuzelę krzesełkową a także Park Linowy. 
Niestety przez ciągłe burze nie mogliśmy skorzystać z tych atrakcji. 

Kilka kroków dalej, w cieniu drzew odwiedzić możemy zwierzęta mieszkające w Brzozowej Zagrodzie. Kolejne miejsce w którym dzieci spędzą miło czas obcując z naturą. 

Wzdłuż chodnika prowadzącego do wszystkich tych atrakcji możemy odpocząć na polance z ławeczkami, hamakami, trampoliną i placem zabaw. Miejsce to idealnie spisze się na rodzinny piknik, wystarczy tylko kocyk i odrobina smakołyków.

Kompleks Świętokrzyska Polana to także Polanica, czyli ośrodek wypoczynkowo- rehabilitacyjny z basenem. Miejsce to specjalizuje się w rehabilitacji dzieci z niepełnosprawnością oraz z innymi schorzeniami. Z zabiegów i rehabilitacji korzystają tam także dorośli. Ciekawostką jest fakt, iż od kwietnia 2018 roku ośrodek prowadzi ambulatoryjną rehabilitację leczniczą refundowaną przez NFZ. Znajdziemy tam także stajnię która oferuje przejażdżki na kucykach, naukę jazdy konnej oraz hipoterapię.

Niestety paskudna burza z ulewą przegoniły nas z kompleksu. Tymon tak przestraszył się grzmotów, że musieliśmy wyruszyć w drogę powrotną.

Spędziliśmy w kompleksie kilka wspaniałych godzin i jedno jest pewne, w przyszłym roku wybierzemy się tam co najmniej na weekend. Nie musimy bać się o nocleg, ponieważ mamy tam do dyspozycji domki oraz pokoje gościnne w Polanice.